Może nie każdy z nas jest Mozartem czy Mickiewiczem, ale każdy jest ważny. Życie każdego z nas to wielka opowieść Wielkiego Autora. Jesteśmy bohaterami tej opowieści i zarazem sami ją tworzymy. (Małgorzata Musierowicz)

poniedziałek, 19 stycznia 2009

Pierwsza notka, again...

Dlaczego again? Ano dlatego że nie jest to pierwsza próba założenia bloga. Założenia jak założenia, bo założyć raz już się udało, gorzej z wytrwałością w pisaniu i... co tu ukrywać, z pomysłowością, bo jak na polonistkę z wykształcenia to ja w pisaniu bywam niezwykle mało kreatywna. Ale cóż, zawsze warto mieć nadzieję :-). A może tym razem się uda...

Ferie zapowiadają się wyjazdowo i pracowicie jednocześnie. Pojutrze jadę do Mamy na kilka dni. Przy okazji odwiedzę fryzjera, bo, co tu ukrywać, moje odrosty przybrały już rozmiary monstrualne, a poza tym koniecznie muszę poprawić sobie humor. Ferie feriami i choć dopiero się zaczęły ja już myślę o tym, co będzie po powrocie do pracy. Jedna koleżanka w ciąży, do szkoły już nie wróci i obawiam się, że większość zastępstw spadnie na mnie niestety, do tego kontynuacja skontrum i przygotowania do pasowania na czytelnika, gazetka, kronika. A podobno bibliotekarze mają taką przyjemną, łatwą i spokojną pracę. Nie wiem dokładnie jak to się ma w przypadku bibliotekarstwa publicznego, ale na pewno nijak wobec bibliotekarzy szkolnych, a już zwłaszcza tych z podstawówek.

Dobra, koniec narzekania. Właśnie wyjrzałam przez okno i wygląda na to, że Szczecin na chwilę odwiedziła wiosna.

No nic, idę się odstresować nad "Czarownicami z Salem Falls" Jodi Picoult. Nie jest to może lektura najwyższych lotów, ale bardzo przyjemnie i szybko się czyta. A potem chyba jeszcze próbne testy szóstoklasisty posprawdzam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz