Może nie każdy z nas jest Mozartem czy Mickiewiczem, ale każdy jest ważny. Życie każdego z nas to wielka opowieść Wielkiego Autora. Jesteśmy bohaterami tej opowieści i zarazem sami ją tworzymy. (Małgorzata Musierowicz)

czwartek, 15 października 2009

Deszcz, śnieg, wiatr...

Pogoda zaskoczyła wszystkich. Aż się nie chce wierzyć, kiedy słyszy się na przykład o zawalającym się molo. W Szczecinie wcale nie jest lepiej. Zalana trasa między Słonecznym a Centrum, niejeżdżące tramawaje (czekałam pół godziny na "Dwójkę", w końcu zrezygnowałam) i autobusy. A miałam przed pracą spotkać się z Mamą i zawieźć Ją do lekarza. Niestety. Wymarzłam tylko a nie doczekałam się na żaden środek transportu. Teraz siedzę przy odkręconym na maxa kaloryferze, popijam gorącą herbatę i próbuję się rozgrzać. No, ale na szczęście Mama do przychodni dotarła bez problemów. Przeraża mnie fakt, że muszę jeszcze wyjść z domu, ale przecież do pracy trzeba dotrzeć :-). Na szczęście dziś na 11.00.

Wczoraj przemiła "belferska" imprezka w Teatrze Kameralnym. Świetna zabawa i fantastyczny humor niezastąpionego pana J. Po powrocie małe starcie z R. zakończone bardzo miłym i przyjemnym akcentem :-).

niedziela, 11 października 2009

Planowanie.

Zupełnie niespodziewanie, tak bardzo bardzo na gorąco pojawiły się pewne plany. Nie nowe, bo na temat owej kwestii rozmowy toczyły się już parokrotnie, ale tym razem możliwe, że uda nam się je zrealizować.