Może nie każdy z nas jest Mozartem czy Mickiewiczem, ale każdy jest ważny. Życie każdego z nas to wielka opowieść Wielkiego Autora. Jesteśmy bohaterami tej opowieści i zarazem sami ją tworzymy. (Małgorzata Musierowicz)

wtorek, 17 sierpnia 2010

Leniwie...

... bardzo jest ostatnio. Ale nie powiem, żeby mi to jakoś szczególnie przeszkadzało, zwłaszcza, że od poniedziałku zaczynamy mały remont i przez kilka dni czasu na leniuchowanie praktycznie nie będzie. Remont to tak w zasadzie odświeżenie mieszkania. Szczerze liczymy na to, że za rok będziemy już mieszkać gdzie indziej, bo w kawalerce z małym dzieckiem na dłuższą metę się nie da, no ale do tego czasu jakoś przemęczyć się trzeba. Malujemy po prostu wszystko na biało, bez bawienia się w barwniki itp. Chcemy zrobić to jak najszybciej i jak najtańszym kosztem, a odświeżyć trzeba koniecznie. Jutro jadę na kilka dni do mamy, a od poniedziałku R. ma kolejny urlop to wtedy podziałamy. Mam nadzieję, że w tydzień wyrobimy się i z malowaniem i przestawieniem mebli i sprzątaniem.

Z innych spraw - wyjazd do Olsztyna z P., J. i A. bardzo udany. Zaliczyliśmy przy okazji Mrągowo i Ryn, kilka wyjazdów nad wodę. Nie obyło się także bez babskiego "shoppingu" ;-).

A dzisiaj kolejna wizyta u lekarza. Jeszcze trochę i wybije nam trzydziesty tydzień. Jak ten czas leci. Młody coraz większy i coraz bardziej ruchliwy. Czasami mam wrażenie, że w ogóle nie sypia i coraz częściej zastanawiam się jak to będzie wyglądało po porodzie. No, ale do tego to jeszcze trzy miesiące.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz