Może nie każdy z nas jest Mozartem czy Mickiewiczem, ale każdy jest ważny. Życie każdego z nas to wielka opowieść Wielkiego Autora. Jesteśmy bohaterami tej opowieści i zarazem sami ją tworzymy. (Małgorzata Musierowicz)

piątek, 3 lutego 2012

Pierwszy śnieg tej zimy.

Pierwszy w Szczecinie oczywiście. No, prawie pierwszy bo to, co spadło kilka tygodni temu stopniało po paru godzinach.
Niedawno pisałam, że za śniegiem po dwóch poprzednich zimach nie tęsknię i zdanie swoje w tej kwestii podtrzymuję, niemniej dzisiaj spacerowało nam się świetnie. Szczecin jest aktualnie jednym z najcieplejszych miast. Dzisiaj w okolicach godziny 14-ej, kiedy to odbywał się nasz spacer było coś koło -5st. , piękne słońce, zero wiatru, rześkie powietrze. Aż nie chciało się wracać do domu. Oby więcej takich dni i takich spacerów. Cudnie było.
Jedna rzecz mnie tylko w tym wszystkim zdenerwowała. W pewnym momencie musieliśmy pokonać dość strome schody. Niestety chcąc skorzystać z niektórych podjazdów musiałabym chodzić z własną łopatą. Schody owszem odśnieżone były, ale cały śnieg z nich trafił oczywiście na podjazd. Ja sobie spokojnie poradziłam, sprowadziłam po prostu wózek tak, jak to robię na klatce schodowej, podejrzewam jednak, że osoba na wózku inwalidzkim miałaby już z tym spory problem. Dla porównania kilkanaście metrów dalej i schody odśnieżone były i podjazd też. Czyli można? Można!

1 komentarz:

  1. Zazdroszczę pogody! U nas nadal mroźno. Choć dzisiaj już trochę lepiej -16 :0)Od jutra mrozy mają być mniejsze więc może wreszcie wykulgamy się domu :) Niestety niektórym brak wyobraźni. Niby jedno robią dobrze a psuja coś innego. Ech! Samo życie! :0)

    OdpowiedzUsuń