Może nie każdy z nas jest Mozartem czy Mickiewiczem, ale każdy jest ważny. Życie każdego z nas to wielka opowieść Wielkiego Autora. Jesteśmy bohaterami tej opowieści i zarazem sami ją tworzymy. (Małgorzata Musierowicz)

piątek, 8 lipca 2011

Stało się!

Od trzech dni Synek nam raczkuje. Początkowo były to tylko nieśmiałe próby, ale z czasem poczyna sobie coraz śmielej. Nie śmiga jeszcze oczywiście po mieszkaniu z zawrotną prędkością, ale do tego, co Go interesuje dostać się potrafi :-). Teraz to już naprawdę muszę mieć oczy dokoła głowy, bo Matiego najbardziej interesują rzeczy niedozwolone oczywiście. Taki kabel na przykład, to jest coś! Musimy się uwinąć i kupić te wszystkie zabezpieczenia, coby Mały krzywdy sobie nie zrobił. Jest więc tak jak przypuszczałam, że będzie. Zdolność raczkowania przyswoił prędzej niż zdolność siedzenia, choć i w tym drugim mamy już całkiem niezły progres. Nie siedzi jeszcze stabilnie, ale jest i tak coraz lepiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz