Może nie każdy z nas jest Mozartem czy Mickiewiczem, ale każdy jest ważny. Życie każdego z nas to wielka opowieść Wielkiego Autora. Jesteśmy bohaterami tej opowieści i zarazem sami ją tworzymy. (Małgorzata Musierowicz)

czwartek, 9 września 2010

Gdzie ty masz tę ciążę...

... usłyszałam wczoraj podczas wizyty w "macierzystej placówce", która odwiedziłam w celu podbicia książeczki ubezpieczeniowej. Coś w tym jest, brzucha za wielkiego to ja nie mam, chociaż sama widzę jak się sukcesywnie powiększa. Od znajomych ciągle jednak słyszę, że "prawie nic nie widać". No, ale najważniejsze, że Młody waży i mierzy tyle, ile powinien.

Żaby nie było za wesoło, bo chyba ostatnio za bardzo cieszyłam się wzorcowymi wynikami, to we wtorek na wizycie okazało się, że przypałętało mi się jakieś niefajne zapalenie. Doktor przepisał globulki, które mam nadzieję szybko pomogą.

Z pracy wieści pozytywne. Ludzie bardzo zadowoleni z nowej Góry, ciągle nie można uniknąć porównań z tą poprzednią. Ja sama chyba jednak jeszcze się za pracą nie stęskniłam, ale podejrzewam, że dużo już mi nie brakuje :-).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz