Może nie każdy z nas jest Mozartem czy Mickiewiczem, ale każdy jest ważny. Życie każdego z nas to wielka opowieść Wielkiego Autora. Jesteśmy bohaterami tej opowieści i zarazem sami ją tworzymy. (Małgorzata Musierowicz)

środa, 26 maja 2010

Decyzja...

...podjęta. Do pracy nie wracam. Mam wypisane zwolnienie do 6 lipca i w sumie dobrze mi z tym, chociaż wyrzuty sumienia pozostają. Lekarz już poprzednio chciał mi wypisać zwolnienie do końca ciąży, zwłaszcza, że z moim łożyskiem nie do końca jest tak, jak trzeba. Niby teraz niczym to nie grozi, ale kazał się oszczędzać. Maluch rośnie, ja pomału też, wczoraj pierwszy raz słyszeliśmy bicie serduszka.

Dzisiaj dzień "towarzysko - dzieciowo- zakupowy". Właśnie wróciłam ze spotkania z S. i jej dwuletnią córeczką. Byłyśmy na lodach. Zrobiłyśmy napad na nowy lumpik i wyszłam stamtąd z dwiema sukienkami i jedną tuniką uniwersalnymi o tyle, że mogę spokojnie nosić je teraz i jak brzuszek już nieco bardziej urośnie. Mała D. jest przesłodka - rasowa kobietka, ciuszki mierzyła aż miło. Za dwie godziny z kolei spotkanie z P. i jej A. Wspólne gotowanie obiadu i ploty, no a potem jeszcze zakupy z Mężem. Spodnie trzeba mu kupić koniecznie, bo wszystkie pary jakie ma są już w stanie okropnym.

A teraz koniecznie musze coś zjeść. :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz