Zaskakujące jak sama zmiana miesiąca może wpłynąć na zmianę nastroju. Pogoda co prawda na wiosenną jeszcze nie wygląda (szczerze mówiąc wczoraj miałam wrażenie, że to jakiś październik), ale marzec... to brzmi już tak wiosennie, że ma się ochotę na wymianę wierzchniej garderoby na zdecydowanie lżejszą.
Jutrzejszy dzień pod znakiem pasowania pierwszaków na czytelników. Próba zaliczona. Dzisiaj jeszcze posiedzę nad dekoracjami. A jutro po pracy będzie można odetchnąć i odreagować. Wybieramy się zakupić R. buty, a potem chyba skoczymy na jakieś piwko, albo do kina. Trzeba jakoś uczcić wczorajsze urodziny mojego przyszłego męża.
Co do przedślubnych przygotowań: wczoraj nauki przedślubne numer dwa a pojutrze wizyta w poradni rodzinnej. Czekają nas tam dwa spotkania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz