Namawiana konsekwentnie przez P. od stycznia, ale wciąż znajdująca nowe wykręty, wybrałam się wczoraj wreszcie na aerobic. Wykupiłam pakiet startowy i zaliczyłam pierwszą godzinkę ćwiczeń. Przyznaję, że było ciężko, bo z ruszaniem się to u mnie różnie bywa ;-), ale pomimo zmęczenia fizycznego, zmęczenie psychiczne gdzieś odleciało i to jest sprawa fantastyczna. Instruktorka świetna, muzyczka całkiem niezła, atmosfera bardzo przyjemna. Teraz jestem jeszcze umówiona z instruktorką na indywidualne korepetycje w siłowni coby wszystkie ćwiczenia wykonywać tak, jak należy. :-)
W szkole cisza i spokój. Dopiero teraz widać ile jedna osoba może namieszać, jaki zamęt wprowadzić, jak zepsuć atmosferę. Jej zastępczyni, czyli nowa Góra ;-), jest osobą wymagającą i konsekwentną czyli taką jaką prawdziwy dyrektor być powinien. Nie stosuje żadnych sztuczek i gierek, jak coś jej się nie podoba to mówi to wprost, bez złośliwej ironii i jadu w głosie. Atmosfera w pracy zmieniła się nie do poznania. Aż się chce pracować!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz