Może nie każdy z nas jest Mozartem czy Mickiewiczem, ale każdy jest ważny. Życie każdego z nas to wielka opowieść Wielkiego Autora. Jesteśmy bohaterami tej opowieści i zarazem sami ją tworzymy. (Małgorzata Musierowicz)

czwartek, 10 czerwca 2010

Duszno...

Zapowiadają burze w naszym regionie i chyba coś jest na rzeczy, bo duszno jest niemiłosiernie. Wyszłam tylko na chwilę na "Manhattan" po warzywa i owoce a po powrocie czuję się jakbym wróciła z nie wiadomo jakiej wyprawy i dźwigała nie wiadomo jakie ciężary. R. przed wyjściem do pracy powiedział nawet, żebym nie robiła obiadu, bo w taką pogodę w ogóle nie chce się jeść. Postanowiłam jednak, że usmażę naleśniki, najwyżej zjemy z owocami. Dobrze, że ich akurat nie brakuje. Ostatnio robiłam jogurt truskawkowy (jogurt naturalny zmiksowany z truskawkami i cukrem waniliowym). Mężowi zasmakował bardzo więc dziś będzie taki z bananami.

A po południu wybieramy się do znajomego R., któremu niecały rok temu urodził się synek. Chcą z żoną pozbyć się już niektórych ubranek i sprzętów i zaprosili nas, żebysmy je sobie pooglądali i wybrali co chcemy. W związku z powyższym zakupiłam też dzisiaj drobny prezent dla małego, przy okazji odkrywając całkiem niezły sklep z zabawkami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz